Wracam do Domu - Paluch

Wracam do Domu

Paluch

00:00

04:02

Similar recommendations

Lyric

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to...

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Nie było mnie tu chwilę, tęskniłem przez cały tydzień

Powiedz kto Ciebie męczył wszystkich mi po ksywach wymień

Wiesz, możesz mi ufać nigdy Ciebie nie skrzywdziłem

Jesteś moją sceną, jestem Twój, dbam o Twoje imię

Pamiętasz te najlepsze chwile i wszystkie potknięcia

Nie należysz do tych łatwych, tych łatwych do wzięcia

Często chce Cię omamić jakiś muzyczny bękart

Prędzej na Twoich deskach połamie sobie skurwiel żebra

Wiesz, że dzięki takim jak my masz silne fundamenty

Wszystkie nadmuchane gwiazdki mają dziurawy wentyl

Czasem pozwalasz wrócić przez jebane sentymenty

Stoją na krawędzi, od niepamięci centymetry

Plaga wersów trefnych zalewa Cię jak powódź

Mój rap jak diament gęsty na płytach z żelbetonu

Czujesz mą obecność, stoję przy Twoim boku

Jeszcze parę kroków i znowu wracam do domu!

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Masz miejsce dla wszystkich, znasz dobrze każdego loopa

Nawet jak grają w nowych butach, wyczuwasz zapach gówna

Kochasz hymny na swój temat, pamięć o swych duchach

Wszędzie ten sam schemat, jaki kraj, taki Tupac

Wiem lubisz łatwy szmal wpuszczasz ich na jeden sezon

Dajesz poczuć ich władzę, fejm na jeden miesiąc

Jesteś dla nich zimną suką, o Twych gierkach nic nie wiedzą

Jutro zmieszasz ich z błotem, bo chodzi tylko o pieniądz

Dla wytrawnych graczy masz miłość i rezerwy

To jak rodzinne zjazdy, odwiedzamy Cię bez przerwy

Jesteś jak wykrywacz prawdy - w sercu nosisz nasze herby

Tylko Twoi wybrańcy zaspokoją Twe potrzeby

Wiem, że czekasz na mój album w całym wydawniczym tłoku

Przez sześć ostatnich krążków dałaś mi tu stałe lokum

I choć dzielę z resztą salon, trzymasz dla mnie większy pokój

Znowu wjeżdzam, jestem u siebie, wracam do domu!

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu

Wchodzę na scenę znowu, daj mi mój mikrofon

Tu słyszę bit od progu, to jest mój drugi dom

Niech wiszą psy na dzwonku, Ty dawaj głośniej to

Znów czuję siłę ziom, wracam do domu...

- It's already the end -