TIJUANA - Taco Hemingway

TIJUANA

Taco Hemingway

00:00

03:16

Similar recommendations

Lyric

Pocztówka z Warszawy, lato 2k19, na zdrowie

Ohh! Oh! Ohh

Trzydzieści dwa stopnie

Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie

Nie wszystko złoto co się świeci

Ale wszystko złoto czego Midas dotknie (tsss)

Trzydzieści dwa stopnie

Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie

Pieniądz leży na ulicy

Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść

WWA jak Tijuana

Wstaję o dziewiątej puszczam bit z rana

Do dwudziestej piątej jestem w ekranach

Sprawdzam wiadomości, czy był dziś zamach

A na portalu nowa fryzura Crisitiana

Nie Facetime'uj dzisiaj bo nie mam nic w planach

Tyle żaru, WWA jak brytfanna

Mordo, mordo nie wychodzę, mordo, dziś wanna

Chowam się jak marijuana kitrana

Leżę sobie w wannie słucham płyt Maanam

Nasza miłość jest jak opium

Ona Grace Jones a ja Indiana

Skwierczy karoseria na Peugeocie (tss)

Rano wstaję na mecz KP Koziej (tss)

Mów mi Fifi Inzaghi

Niby trzy bramki byku ale sytuacji z osiem (wstyd, oh!)

Trzydzieści dwa stopnie

Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie

Nie wszystko złoto co się świeci

Ale wszystko złoto czego Midas dotknie (tsss)

Trzydzieści dwa stopnie (tsss)

Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie (tsss)

Pieniądz leży na ulicy

Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść, o

Midas chyba dotknął mojej szyi (mmm, hmm)

Ciekaw kiedy dotknie płyty (uh-huh)

Jak nie mogę dzielić dobrych chwili z nimi to nagrywam o tym płyty

Leżę, patrzę instastory

Tam piękne życia, serio farmazony

Ja palę (gibony) jak fury (opony)

Moje meble to są po butach kartony (yeah, yeah)

Trzydzieści dwa stopnie, dresscode to klapki

Na bankiety tak samo jak do Żabki (ksch-ksch)

Kursy kiedyś od klatki do klatki

Dziś wolę jacuzzi tam na ostatnim

Bonnie i Clyde, ukradłem Słońce dla Ciebie, lecz w lato lubisz zimne wino

I z tobą prywatny raj mam, każda inna się okazała zdzirą (Kizo, oh!)

Trzydzieści dwa stopnie

Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie

Nie wszystko złoto co się świeci (brr-brr)

Ale wszystko złoto czego Midas dotknie (tss)

Trzydzieści dwa stopnie

Znowu klimat nie traktuje zbyt łagodnie

Pieniądz leży na ulicy

Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść

Trzydzieści dwa stopnie, na czterdziestym drugim stałem w oknie

Na robocie dwa cztery na dobę

Po dwudziestej trzeciej jadę wozem (brr-brr)

Nowy Michael Jordan tylko, że rapowy (rapowy)

Cztery osiem dwa dwa kierunkowy (kierunkowy)

Cztery cztery dzwoni ona dzwoni Londyn (aha)

Jak cztery siedem na głowie kody kreskowe (ohh)

Trzydzieści dwa stopnie

Znów klimat nie traktuje zbyt łagodnie

Nie wszystko złoto co się świeci

Ale wszystko złoto czego Midas dotknie

Trzydzieści dwa stopnie

Znów pogoda nie traktuje zbyt łagodnie

Pieniądz leży na ulicy

Tylko trzeba go dostrzegać by go podnieść

- It's already the end -